jak tą kromkę chleba
co pszenicznym pachnie łanem
i błękitem nieba
pod którego jasnym okiem
ziarno dojrzewało
sycąc kłosy blaskiem słońca
nim się chlebem stało.
Daj mi tylko proste słowo
jak źródlanej wody
która z ziemi żył wypływa
dla wszelkiej ochłody
- co przez ogień i przez skałę
przedrzeć się musiała
kroplą czystszą od kryształu
nim się źródłem stała.
Daj mi tylko proste słowo
co poi i syci
- niech spragniona moja dusza
słowem się zachwyci.