czasami idę z tobą w noc czarną pod rękę
czasami gołą głowę okładam patyczkami
czasami myślę że kot skrada się za nami
czasami zimą mi się objawiasz na ścianie
czasami ukazujesz co zjeść na śniadanie
czasami gromko patrzysz oboma oczami
czasami czuję jak lśni lina między nami
co bywa szarobure nie zawsze jest lasem