kot prócz kata kitę miał
i gdy naszła go ochota
to swą kitą kata lał
miauczał kot gdy chciał od kata
by tan kat mu mleka wlał
i używał z kity bata
by się za to ów kat brał
gdy kot czasem sobie życzył
by go kat pogłaskać chciał
to swą kitą kata ćwiczył
i nie zwracał się doń "miau"
tak katował kitą kata
aż się łzami zalał kat
ale kat miał brata-kata
a ten brat miał kilka wad
jedną z wad niechęć do kotów
bo z dzieciństwa uraz miał
kiedy musiał z samolotu
wiać gdy kot go drapać chciał
i tak teraz kat-brat kata
co z kotami koty drze
koty w pudle w którym krata
pozamykać wszystkie chce
lecz nie pudło końcem kotów
o czym nie wie żaden kot
jednym z wielu samolotów
koty się udadzą w lot
zanim koty zemsta spotka
zada kata brat im ból
gdy brat kata gdzieś w opłotkach
wylądował trafił w ul
tak więc ból im srogi zada
pozbawiając kit ogonków
zedrze skórkę bo się nada
taka skórka dla korzonków
wredne koty (już bez futra)
którym kata brat dał lanie
z samolotu a nie z kutra
zrzuci rybkom w oceanie
z opowieści morał taki
już zaczyna się rysować:
niech kocice i kociaki
nie próbują dominować
nawet gdy łagodny jest chłop
że na łeb mu można wleźć
sama wrzaśnij sobie STOP!
pamiętając bajki treść
tylko jeden jest przypadek
że grać możesz w taką grę
i twój ocaleje zadek:
gdy ten chłop sam tego chce!