Rozgrzane policzki
Niech się poparzy
Bez rękawiczki
Oczy roziskrzone
Och, jak banalnie
Serce nieopierzone
Skutecznie, fatalnie
Cały jej świat
Ha, głupia mała
To tylko polny kwiat
Więdnąca róża niestała
A ona wierzy
I przestać nie może
W miłości wzgląd świeży
Dopomóż Boże!
I choć to smutne
I jestem zgnębiona
Jestem dokładnie
Taka jak ona