że dajesz nadzieję
że miłość masz w sobie
i czas co się śmieje
skąd bierzesz krokusy
konwalie i bzy
co sprawia że w maju
piękniejsze są sny
skąd idziesz i dokąd
z kobiercem zielonym
gdzie tylko przystajesz
tam kwitną zagony
gdzie mieszkasz tak pragnę
wstąpić w twoje progi
ja pielgrzym strudzony
poeta ubogi
usiąść i popatrzeć
na cuda na dziwy
jak dziecko przy matce
bezpieczny szczęśliwy