nieskończone
w pustce się rozłożyły
niezależnie
niczym ciało
jak rybka pływa
w ciemnościach światłości
sprzeciw ma
rozwiązania brak
i woła i woła
w nicości
wyciąga dwadzieścia słów
więcej ich ma niż szesnaście
a mniej jak dwadzieścia
na wartość życia
dzielną mocą
niczym lata
niech pracują
na siebie wzrostem
bijąc się po głowie...