Natarcie mają darcie
W aspekcie swojej obronności
Wzmocnienie
Tak nie jedni chcą
Barbarzyńców przyjąć
Wygnanych z ziemi
Za bezbożność
Umowę spisując
Z Wodzem uzupatorów
Ludzie tacy są bez czułości
Spojrzenie ich jest pełne nienawiści
Uśmiechu usta w dół kierują
Niczym dzikie bydło
Dołki ryją i sami marnie giną
Myśląc iż swoją rodzinę
Przez to wzbogacą
Ludzie tacy sumienie mają wyżarte
Kwasem wodorosiarkowym
Ludzie tacy nie myślą
Jedynie co to mają odwagę
Na swoje życie przy innych
Życia siebie pozbawić
Tacy ludzie nie są nic warci
Choć myślą iż mężem są stanu
A w rezultacie są Diabła potomkami...