na małą rozmowę sie umówił
z licznikiem i mianownikiem
by uniemożliwić im kłótnie
który to jest większy
a który z z was mniejszy
i tak prawi i prawi
delikatnie uśmiechając
wreszcie krócąc dobitnie mówi
który z was mocniejszy
a który ulegnie 'nad' czy 'pod'
by swoją funkcję spełnić
mianownik nic nie powiedział
licznik głowę zwiesił
bez słowa się oboje zawstydzili
gdyż przed sobą mieli
elastyczną zawartość nie z tej ziemi
też w życiu wyjątkowym być
jeszcze skutecznym argumentem wartości
to w równości najlepiej żyć
w niezależności która stałą ma stabilność
gdzie inny się przyjemnie porządkuje
rosnąco czy malejąco na wyróżnienie
i tak przechodząc - teraz zapytam ciebie
tak ogólnie i bez monotonii
jaką postacią jesteś
czy rozkład swój już widzisz
do jakiej własności swojej się przyznasz...?...