oprócz wiatru i drzew,
oprócz maków w pszenicy - słodki śpiew.
Nikt nie krzyczy, nie woła,
nie złorzeczy, ni klnie,
tylko niebo i ptaki - niczym sen.
Oprócz łąk i motyli,
swojskich krów, białych mew,
kilku dróg zapomnianych - cichy śmiech.
Nie ma kłótni i sporów,
wyścig szczurów do gwiazd
został gdzieś poza nami - w zgiełku miast.
Pozwól, Panie pozostać
pośród traw, szumu zbóż,
na polanie wśród krzewów- dzikich róż.