godzina za godziną
odejdą we mgle niczyje
statki z marzeniami odpłyną
a ja
przecież jeszcze żyję
to czas nie chce nam odjąć lat
jedynie trosk wciąż dokłada
kto to
te dawne lata skradł
czy letni deszcz co znów pada
czy dzień coraz bardziej krótki
wolnym
krokiem idzie jesień
a razem z nią wszystkie smutki
przebrane w szarobury deseń