niczym Słońce
radością promienne
jeszcze w mrzonce
niczym mżawce
tak uśmiechem jesteś
w ten dzień ponury
pocałunek na szczęście
też dobrze jest widzieć
ciebie jak nas
to jak w zieleni
na jasność oświetlenia
Anioł spadł
kiedy w zielonej trawie
diament sie widzi
też blisko czy daleko
by powiedzieć
Tobie jest dobrze
lecz nie wszystkim
-lecz miejmy nadzieję
w wzajemnej miłości
zwłaszcza gdy jesień nadchodzi
jesień innych dróg
-jak też dróg swobodnych
jak każda ofiara
- no nie mów iż ofiarą ty czy ja
dla ludzkości jesteśmy
niczym chemia
czy dokształcenie
-lecz miejmy nadzieję
a wiesz jak Rak się czerwieni
i jak piszczy kiedy upału dostanie
- tak chemia jest do dezynfekcji
niczym spirytus 96%
a nie jedni na odwagę jego kosztują
to widać - Aniele
jak Nauka człowieka uszlachetnia
-a jak wielce uzależnia
niczym Nauka w której szukamy pracy
- jak też mówię
miej oczy jak Sokół otwarte
bo w życiu znajomości nie brakuje
jak też w życiu nikim można się stać
bez wysiłku i nim jak po wysiłku
gdzie człowiek pada też wysoki
- a jak idiocieje
a jakim mrukiem się staje
to tylko idiotki idą za nim
dla kasy by prestiż mieć
a tak w życiu gówno znaczą
bo jak się życie zna
to z nie każdym o nim się pogada
-jedynie uzależnienie się słyszy
jak też panie ja ci nie pomogę
nawet pani na głowę
też u nie jednych wszystko trzeba wymienić
albo skrócić,bebechy na widoczność wyrzucić
niczym dupę,którą nie każdą wycałujesz
- jak swoją jeszcze pewną
bez autorytetu instytucyjnego
a miłości intelektu...