tka dywany z drżących liści siwy wiatr
ptaki lecą szukać szczęścia w innym śnie
kiedy wrócą może już nie będzie mnie
na polanie gra na skrzypcach smutny świerszcz
srebrną nicią płyną nuty pośród drzew
jesień roni kasztanowe lśniące łzy
które spełnią może czyjeś złudne sny
zabłąkany w białych różach szary świt
spija z płatków ciepłą nutę tamtych dni
żółte liście gubi w polu stary grab
jemu także będzie bardzo słońca brak
idzie jesień złote jabłka gubi sad
idzie jesień koniec lata szach i mat
już wspomnienia zaplątane w ptasi śpiew
odlatują wraz z tęsknotą nagich drzew