w bieli całą
i choć pada
Ona się uśmiecha
i nie moknie
też do niej się uśmiecham
bo jest piękna
Piękna niczym Wiosna
niewinności pełna
przez co zapach jej czuję
jak dniem tak nocy każdej
źródłem miłości,mnie majem pachnie
wszelakim dobrem duszy
niczym najsłodszy dar
co namiętność sprawia
i choć czasami na nią cień pada
niczym jakaś zmora obraz zasłania
tęsknię za nią,mówiąc
dlaczego ta woda wciąż się leje
a jak dziś nie makowym kompotem
a szczochami śmierdzi
Matuś nie zostawiaj mnie
Ojcze ciebie proszę
Daj mi słodkich nadziei blask
blask swej miłości
Daj mi swoją jasność
i piękną boginię
z którą dalej powędruję
Dzień każdy i Noc...