zapach trawy i siana to wspomnienie
po lecie zostały tylko muszle
znad Bałtyku
krzykliwe wrony obsiadły parkowe drzewa
nadciągają śnieżne chmury
na łące białe gwiazdki zamiast stokrotek
i srebrne róże na zimnym szkle
serce się kurczy
wiatr rozwiewa życie niczym liście
lata odlatują jak dzikie gęsi
lecz ptaki wracają