lecz jak wskrzesić motyle ożywić kwiaty
zebrać rozwiane marzenia
i zbudować zamek
za oknem niebo bez gwiazd
po szybach spływa melancholia
gdy zieleń daje nadzieję szarość ją odbiera
czy warto toczyć kamień który przytłoczy
miłość której nie rozumiem
niczym żagiel pcha do przodu
a przecież dalej mgła
a za nią - czy już nie będą więdły bzy
może kałuże i nagie drzewa sprawiają
że myśli nie mogą oderwać się od ziemi
może to tylko ten wieczór
a potem powróci słońce