turkotały powozy
uwodziły
stukot końskich kopyt
przerywał senność
dzisiaj hałas silników
zagłusza
próżno szukamy bajkowości
miłość nie zastyga
na płótnie
zmienna odchodzi
zgubiliśmy cenne pamiątki
zmęczeni pośpiechem
nie widzimy niczego co
mijamy
zafascynowani modą
z ekranów
świat zamknięty w szkle
bez otwartych okien
przyglądajmy się ludziom
tak szybko odchodzą