Zamiast na rozkaz przybierać sztuczne pozy
I chociaż jest lekka jak piorko
Musi ciężkie ciało na barkach nosić.
To jest jej martwa sztywna powłoka
Ogranicza jej swobodę możliwości
Czuje nią, oddycha i myśli
Czekając swej nieśmiertelności.
Tylko jak ona będzie wyglądać bez ciała?
Bez swej szkaradnej, szarej opoki
Gdy odejdzie w górę wysoko
Kolysac puszyste obłoki