Wyciąga czarny kolt z kieszeni...
PUF!
20 metrów.
Została wystrzelona
Od siły wystrzału czerwona
By przerwać w końcu twoją mowę
Skierowana w twoją głowę
KULA!
15 metrów.
Przypominasz sobie o rodzinie,
Kto się nimi zajmie, gdy ty zginiesz?
Żałujesz, że skarciłeś córkę, a żonę zdradziłeś,
I że ich kochasz wcale im nie mówiłeś.
10 metrów.
Boisz się, choć zawsze byłeś twardzielem,
Wszystkimi pomiatałeś, wszyscy byli ci zerem.
Czujesz teraz na swych plecach zimny dreszcz,
Ta chwila się zbliża, nikt nie pyta czy chcesz.
5 metrów.
Szukasz Boga, w którego nigdy nie wierzyłeś,
Choć nie pamiętasz, kiedy ostatnio się modliłeś.
Bóg przecież nie był dla ciebie,
Teraz wbijasz wzrok w kulę, błagając go w potrzebie.
1 metr
0...
Kula już jest blisko,
Nadeszła przełomowa chwila...
Twój rachunek sumienia był daremny,
Bo jednak kula chybiła...