szukam wciąż siebie chłopczyka z dzieciństwa
wracam do miejsc w których nigdy nie byłaś
tam tylko zachód słońca patrzył mi w oczy
nie widać go teraz zapewne śpi na polanie
na której tak wiele razy się rumieniłem
nie mogłaś tam być gdy rozkwitałem
byłem spokojnym niebieskim kwiatem
po którym pozostał tylko ten kolor