zaprasza nadzieję
widzę bez szarości niebo
wiatrem rozgarnięty smutek
płynie błękitną
zachętą
idę na spacer
podziwiać konie
na wybiegu stoją
spokojne nadsłuchują wołania
do boksów nie biegną
zaczarowane słońcem
kapie z pochylonych w ukłonie
świerków
przystanęłam przy stajniach
słychać parskanie
odgłos kopyt
zagłusza tęsknotę
wracam do domu ulepiona nową
myślą młodsza na jutro
silniejsza
autor Ewa Radziej
Hulak