na pięciolini usiadł ptak
rozkoszny taki rozochocony
szesnastki tworzył ósemki
niczym akrobata w przewrocie
nutę całą półnutę
ćwir,ćwir sobie śpiewał
przez co w oko wpadł
nad nim dzikie kaczki tańczyły
a on szesnastki wyrywał
nuty całe i ósemki
i w pół nucie się zatrzymał
niczym wiatr ucichł
ni stąd ni zowąd
nadleciał tańczący Bąk
młody widać pierwszy owad
pośród krokusow walca odtańczył
i słodko wtulił się
w ramiona tulipana
figlarny ptaszek
z kaczkami uleciał
na dalszy swój spektakl
może do ciebie...?...