w chóralnej liryce
mozaiki ognistej
w której można spłonąć
uśmiechając się po horyzont
zachód słońca
jest piaskową równiną
królestwo ma pustynne
i ma Morze falujące
mieniące się teczą
zawsze wieczorem
kiedy w Niebo spojrzysz
do zakochania chęci nabierzesz
chęcią zaztopienia się
tchnieniem miłości
dechem serca gorącokrwistej krwi
które z ciała zdolne wyjść
do słonecznego światła
do ciepła o zmierzchu
jeszcze w pełni Księżyca
po dywanie marzeń
szczęście przejść...