ciało opala
pszczółki tańcują
bąki w kwiatach
nektar wąchają
czy biały motyl
królewski
może w nich odpocząć
nagle przyleciał wiatr
cudowny wiatr Brzozę roztańczył
roztańczył wszystkie wysokie czubki
aż przed wieczorem w czerwieni
księżyc wyszedł mówiąc - rozpalamy grila
zobaczcie jak mleczaki giną
a na łące groszek pachnący rozkwita
też ogień rozpaliła
cudowny ogień tęczą się mieniący
a jego dym karbowaną mgłą
niczym falowane lustro lub prąd wody
gdzie jabłoneczka,jabłoneczka
nisko pienna w swojej bieli
jedynie szepnęła - Os nie znoszę
tylko przypływ szczęścia
i zanim Maj powitamy
aura kwietnia sprzyja
sprzyja długi weekwnd
jak nocą tak dniem
który to łączy
czerwień,złoto i diament
jak też w zorzy
niesie klucz do miłości...