gorącą aurę ma
drzew przekwit
choć zapachem zachwycają
soczysty owoc nie każde
po sobie zostawi
niczym młodość
w pełni rozkwitu
gdzie młodość
ach ta młodość
tak szybko mija
niczyn niebieskie potoki
po których wesoło i radośnie
się płyneło
ciepły letni wiatr czując
też oczy trzeba przetrzeć
bo jak boski raj uwielbia
tak ciało słońcu oddać warto
byś ty sądziedzie
mógł na nie popatrzeć
nawet nocą gdy pod jabłonką
śpi we dwoje noc rozgrzewając
światłość nieba witając
z ptakami przy stopach
też na uśmiech zycia
czy taki ptak a nawet człowiek
do smrodu podejdzie
czy jedynie czuje rosy czystość
zwłaszcza że wiemy
jak szambo śmierdzi
i w jakim gnoju
noworodek się rodzi
to czy miłość jest niepojęta
czy tylko kilka kilo się niosło
na rozkwit widząc biedne pastuszki
i wielce pobożnych,na gwizd prostaka
gdzie muzyka jak życie
do pełni szczęścia
rozśpiewanie niesie
dzień cały - aż po noc...