obronił karnego
wykopał
lewą nogą
szkolny stadion oszalał
łza na ustach orzeźwiała
od krzyku suche gardło
czerpało
radością oczu
Michał bronisz chłopaku
brawa
stroje biało czerwone
uskrzydlały
chłopcy walczyli w upale
ocierali czoło
biegali
po gwizdku cisza
mecz skończony
zasłużyli na podium
mój bramkarz z medalem
stał i machał do mnie
byłam dumna
szczęśliwa jego radością
łzy szczęścia
w dłoni zamkęłam