Z nieba Warmii najświętszej
Z granatu wybłyszczona
Powolną kreską rozbłysła
W pluszowe wody się wgłębia
podwewnątrz błon ciepłych, jaśniących
w błogie matczyne zakątki
niebiańskie miejsca na ziemi
Ten jeden krajobraz w jej łonie
jest tak bliski rajowi
że starczy się cofnąć pół kroku
by stanąć w obliczu Boga
To tam, w tej chwili stwarzania
zjada pierwsze śniadanie ze Stwórcą
dobry Pan nie wypuści
nikogo z pustym brzuchem
szczególnie w drogę tak długą
na którą nie starcza życia