na duchu zimą czy latem
tak żywią się sobą
każdą roku porą
w skrzydlatych etapach
marnotrastwa usługę wskazując
też cuchnącą jadłodajnię
otworzyli pierwsze danie Nick
z kopców wielkiej Panci
gdzie bonkreta śmierdzi
niczym guszela czy
pierwsza Ewa
urządzeniem Kosim
kosim zoleadra en zignarę
do samych podziemi
niech tam tańcząca
z wiatrem lucja.haluch
o miłości im prawi
jak kocha wiatr
śpiewając sobie Bella
bella jagódka
w piekle też szczęście
znajdzie Asandi Fox
bolero im zatańczy
nawet kasandra
Kasandra czarna jak noc
piekielny ogień uwielbia
palące się wnęcze
niczym nędzy fanatyzm
dusi przy najdusi
nawet Zenci
tak,tak
ubaw nie lada ma
wysoką rasowość
trzody świńskiej
rozpłodowość
i tp... i td...
niczym rzeczywistość
w zepsutym nasieniu
jest marną rasą
błyszczącą
gdzie zapach i smak
smrodem na odległość
śmierdzi niczym TWA
też jako Towarzysz
Wielkiej Aborcji
w dwóch kotłach
wodę gotuje
bo Niebo zimną wniesie
bez zakłamana
mówiąc to
dojarki baniak….