tylko się nie poddawaj i nie składaj broni
oni swoje piwo mają do wypicia
być tak jak reszta - na to szkoda życia.
Nie musisz oddawać im pokłonów
oni mają miliony swoich demonów
idź przed siebie, nie chowaj się jak tchórze
nie są lepsi od ciebie, chodź są w garniturze.
Nie musisz w ich bogów wierzyć
każdy ma prawo po swojemu życie przeżyć
nie czekaj aż twoja osoba im w oku mignie
masz prawo mieć swoją własną religię.
Nie musisz wyznawać ich polityki
oni na życie tak naprawdę nie mają taktyki
idą cały czas po niepewnym gruncie
nie czekaj aż z ich powodu życie ci przez palce ujdzie.
Nie musisz stawać na baczność na ich rozkazy
oni nad tobą nie mają żadnej władzy
tak naprawdę są słabi, pieniądz nie czyni ich wielkimi
właściwie to oni urodzili się małymi.
Nie musisz dawać im satysfakcji
oni co do ciebie nie mają racji
nie kryj się w tłumie, stój z podniesioną głową
podobni tobie zawsze staną za tobą.
Nie musisz mieć wielkiego stanowiska
nie mają prawa z tego powodu zbluzgać ci nazwiska
taki mądry jeden z drugim i tak wszystko straci
ty bądź wierny swym zasadom, szacunek masz u braci.
Nie musisz klękać przed ich domu progiem
oni nie są żadnym twoim bogiem
jak będziesz żył pod dyktando to się udusisz
pamiętaj, możesz wszystko, niczego nie musisz.