i chociaż jeszcze lato
czuje nadciągającą jesień
widzą ją
w zwiewnej podróży liści
sennym locie motyli
napęczniałych kroplach deszczu
drzewa zmęczone skwarem ucichły
jeszcze zabłysną posrebrzone rosą
w promieniach budzącego się słońca
zaszeleszczą soczystą zielenią w oczekiwaniu
nadejdzie w kolorach dojrzałych jabłek
krzykiem wędrownych ptaków
melancholią rozżalonego spojrzenia
wiatrem niosącym tęsknotę
a tymczasem spływa po palcach
sokami słodkich gruszek