za dziewcznę chciał
najdroższy swój skarb
kwiatami obsypywał
a że niedaleko mieszkał
dziewczyna cygana nie chciała
bo choć starszy był
wielką zazdrość miał
po latach się spotkali
całuska dłonią przesłał
w oczy jak obraz patrzył
w tańcu szeptał- śliczna moja
wdowę sobie wziołęm
brzydka ci ona bo
serce wciąż kocha ciebie
myślą wciąż mi jesteś
dlaczego to nie ja
O! piękności moja
przytul się do mnie
na radość spotkania
niezależnie od stanu
wspomnieniem zawsze będziesz
przyjacielem ...