ach nie tak dawno była wiosna
i młodym życiem pachniał świat
drzewa rodziły drobne liście
a nam ubyło trochę lat
a teraz jesień wkracza dumnie
zmienną naturą karmiąc nas
najpierw zaświeci złotem w oczy
później szarości ześle czas
dni coraz krótsze i zimniejsze
i co niektórym w kościach rwie
trzeba do pieca się przytulić
i melancholii otrzeć łzę
ale najlepiej jest we dwoje
gdy deszcz melodie rzewne gra
spleść czule swojskie ciepłe dłonie
jesień wszak także urok ma
niech wspomnieniami zawiruje
bukietem marzeń zauroczy
a my jak w starym niemym kinie
będziemy patrzeć sobie w oczy
nic że kałuże parasole
że w mokrym gnieździe kwili ptak
gdy w naszych sercach ciągle kwitnie
miłość jak róży piękny kwiat