w pachnących miodem liściach
Wiatr na puzonie gra
do szlonego walca porywa
zatapiając się w spojrzeniu
w słonecznych promieniach
cudowna pani jesień
nad nami krąży niczym ptak
który to przylot ma odlot
my najpięniejszy bajeczny czar
nagle deszczyk mżysto zaciął
diamentowy niczym gwiazdy
łącząc nas w namiętny pocałunek
z obłoków wręczając róże herbaciane
aż lasem zapachniało świerkiem
też na tę jesienną słotę
z tej naszej miłości
wieńce upleciemy
poświęcając je osobom kochanym
jako nagrodę za dobrych aniołów...