chwyciłeś moją rękę
obejmowałeś ramieniem
mocno
czułam
ciepłe dłonie
drzewa odchyliły gałęzie
przystroiły drogę światłem
prowadziłeś mnie na łąki
do stawu
gdzie olbrzymi dąb
pamiętam
na korze wyryte moje imię
bogatsi pamiętaniem nie traćmy
marzeń
kochajmy
obudziłam się
nie proś o śniadanie
spaliłam grzanki
sen uleciał
Ewa Radziej Hulak