niespokojna co przyniesie jutro
czekam na poranek
nie widzę drzew
przytulam twarz do szyby
znajomy rysunek sosny
przywołuje spokój
dłonie na szkle odcisnęły
piękny wzór
dostałam w prezencie kolory
poezji
zobaczyłam
dalej za topolami
modrzewiem
daleko od wypatrzonej brzozy
olbrzymie
świerki
pochylone nad jasną drogą
pójdę jutro
odważniejsza
22 11 2018
Ewa Hulak Radziej