tęsknotą
opadają kolorowym strumykiem
nawadniają duszę
wtuliłam twarz spragniona
w gęstych gałęziach topoli
wysoko
schowałam na potem rozgoryczenie
słucham jak szepczą świerki
nocą piszą muzykę z wiatrem
obiecują
więcej myśli jeszcze
więcej
na konarach jak wstążki
przeplatam
miłością
Ewa Radziej Hulak
1 12 2018