niczym wściekły pies
na Wigliję ciebie zapraszam
tak z serca
a nie widzi mi się
też serce swoje tobie daję
za tobą w ogień skoczę
jak nie jedna matka
mówiąc
zamiast ciebie
zabijcie mnie
i choć Wielką Encyglopedią
nie jestem Pismem Świętym
gdzie Piotr Jezusa się wyparł
U mnie zawsze miejsce masz
drzwi otwarte...
...jeśli to czytasz
a wiem że tak
i dłonie składasz
jak do modlitwy
ściskając palce
niczym myśli
nie swojej podłości
a czyjejś wyrachowności
przez co kaleką życia
stajesz się gorszym...
...a tak bez przesady
gdzie nie jedni stępel potrzebują
niebieski jak Niebo
co łaskę zsyła nad ludzką głupotą
żółty na Słońce liczy
zielony co nadzieję wniesie
lub czarny jak noc
gdzie ona jest obiektywnie akuratna
mówiąc czerwień też jest na etacie
dla szybko spostrzegawczych
bo horyzontalnie sie uśmiecha
przez co codzienne mamy
Boże Narodzenie...