niż narodziny życia
spoglądam na delikatne kwiaty
zmagające się z niesprzyjającą aurą
nie zawsze wygrywa najsilniejszy
białe żółte i fioletowe krokusy
bohatersko otwierają kielichy
karmiąc się okruchami słońca
pomimo zimnego wiatru
nie zamykają się w skorupie
dumnie unoszą głowy
by czarować
umierają tak szybko
ale dają tyle radości
że oczy zmęczone szarością
odzyskują blask
tak niewiele trzeba do szczęścia
trochę ciepła i miłości
a rozkwitniemy jak kwiaty
żadna niesprzyjające wiatry
nie złamią serc
w których zagości wiosna