Melodia wybucha wewnątrz mnie
Krokiem baletowym przemierzam scenę
Muzyka gwałtownie przyspiesza
Wybija mnie z rytmu
Poruszam się niezgrabnie
Potykam się, upadam
Widownia śmieje się ostentacyjnie,
A na moich policzkach gromadzą się łzy.
Nagle melodia się uspokaja
Wstaję wykonuję piruet.
Widownia jest zachwycona
Kurtyna opada.