Mamo, nie kierujmy się tam.
Droga, którą szliśmy jest wyboista.
Ta wygląda na znacznie przyjemniejszą.
I tak skończymy w piekle.
Mamo, my wszyscy umrzemy.
Mamo, my wszyscy umrzemy.
Już czuję te ciepłe promienie
Na mej skórze.
Nasze starania nie mają już większego sensu.
Mamo, my spłoniemy.
Mamo, my spłoniemy.
Tabuny much splatają nasze ciała,
Ale my się tym wcale nie przejmujemy, bo
Przecież nie żyjemy.