wraz z koleżanką
zmylić innych chciałeś
lecz się przeświadczyłeś
widać,krew uderzyła
dla prawdy lico zaczerwieniła
ukazując pastewnego buraka
karmiącego ludzi fałszem
dzisiaj wstyd się nie odzywa
drzwi przed innymi zamyka
jawnie i przy świadkach
wkopał się złodziej sam
Morał z tej powiastki
pewny jest jak słońce
'kiedy wściekłość boli
krew do prawdy buzuje
i nie wie co się stało
bo słowo za słowo
jak złodzieja - szybko złapało'