ja też byłem kiedyś przeciw tobie
nie po drodze nam było choć chciałem
ale lęk był silniejszy niż ty
tyle serc zdeptałaś i losów
połamałaś jak suche gałęzie
niczym pająk oplatasz siecią
czułych słówek rzucanych na wiatr
jesteś siłą i jesteś słabością
pomieszaniem dobra i zła
bardzo trudno ciebie odnaleźć
w labiryncie złudzeń i kłamstw
Bóg z szatanem robią zakłady
w puli szczęście nadzieja i łzy
taki los łapmy trochę miraży
anioł znowu na kładce śpi