dłonie uciekną hen od siebie <br />
i chwila nas nie zauroczy<br />
nie będzie tak jak w siódmym niebie<br />
<br />
policzysz zmarszczki na mej twarzy<br />
nad srebrem włosów się zadumasz<br />
zobaczysz czy się jeszcze jarzy<br />
w oczach mych iskra której szukasz<br />
<br />
nic się nie wróci nie odrodzi<br />
chociaż imiona wciąż te same<br />
coś kiedyś w świecie gdzieś się rodzi<br />
później umiera zapomniane<br />
<br />
los pobudował barykady<br />
rozścielił kłody nam pod nogi<br />
i nie ma na to żadnej rady<br />
tu nie pomogą żadne Bogi<br />
<br />
jest kilka zdań niewymówionych<br />
co w duszy się przez lata kryły<br />
i gorycz marzeń niespełnionych<br />
co w sercu wciąż boleśnie tkwiły<br />
<br />
trzeba mi tylko chwil tych paru<br />
bym w oczy twoje spojrzał śmiało<br />
szczęśliwy z tego losu daru<br />
spytał dlaczego tak się stało<br />