którą przynosi wiatr
wpada prosto do serca
żeby odcisnąć ślad
i choćbyś nie chciał słuchać
ona po prostu jest
wypełnia twoje wnętrze
jak żyły słodka krew
w sypialni nad tapczanem
anioła portret masz
i tylko gwiazdy widzą
jak pieścisz cudną twarz
i nie wiesz już czy wino
czy Bóg kołysze świat
lecz płynął byś i płynął
i chwile szczęścia kradł
a gdy piosenka milknie
czas zapomnienie tka
w oku błyska tęsknota
a na policzku łza
lecz kiedy znów się wsłuchasz
w nadmorskiej bryzy śpiew
zrozumiesz że powróci
bo ona taka jest