na dzień dobry poflirtuję
słodką chwilą zasmakuję
wyśmienicie oblizując
ciało twoje takie złociste
niczym zachód słońca
w oczach namiętność budzisz
jasnością wnętrza apetyt
do koniaczka do kawusi
już od rana będę tobie
kompletować bo w południe
miodowopiwną zjesz goloneczkę
wieczorem kelnereczką zostanę
dwa poczusie w dłonie włożę
byś pczuł rozkosz puchu
aksamitnego ciała błogość
tradycyjnie życzę smacznego
pączka słodkiego jak usta
pachnęcego jak ciało
puszystego jak kołderka
i apetycznego jak kobieta...