i malutkiego żuczka zobaczyłem,
szedł powoli, nóżki składał
i tak sam do siebie gadał.
Chyba to już przyszła wiosna,
taka młoda,piękna i radosna.
Na ławeczce cichuteńko siadła,
pomyślała-może bym coś zjadła?
Może żuczka mięciutkiego,
chociaż tyciu tyciuńkiego.
Myśli żuczek to nie żarty,
ze skórki mogę być obdarty!
Hej ty żuczku mój malutki
ty się lepiej napij ...
ha! pewno myśleliście-wódki?
Żuczki wiosną tego nie piją,
one zapachami,widokami żyją,
które wiosna nam przynosi,
chociaż jej o to nikt nie prosi.
To przyjacielu mój Ty miły,
zrzuć bambosze,wzuj kalosze
i na spacer Ciebie bardzo proszę,
tam wiosna z utęsknieniem czeka
i wygląda ciągle Cię z daleka,
Ja na spacerku właśnie byłem
i na łące panią wiosnę zobaczyłem.