ty nędzna kreaturo niewyrośnięta
bo nigdy nie zagram z tobą w pierwszej lidze
zrywam dzisiaj nie więzy a brudne pęta
Przez ciebie co dzień mam już jakby kaca
zjeżdżaj odlatuj albo niech wreszcie spada
(mówię do niego a ten ciągle powraca)
upór to nie jedyna twoja jest wada
Tak mnie odraża twa kolczasta postura
skaczesz na ludzi jak ta małpa na gumie
mówisz że ty ich kochasz co to za bzdura
nikt ciebie nie chce nie pragnie nie rozumie
Buziaka też ci nie da i nie przytuli
ty szatański wredny i nędzny sługusie
jesteś niczym łańcuch od więziennej kuli
znikaj z mego świata
koronawirusie