wywrócił się stoliczek<br />
z nim na ziemię padło<br />
życia mego abecadło<br />
potoczyło się dokoła<br />
to po górach to po dołach<br />
w chłodnej wodzie sie zmoczyło<br />
w ciemnym błocie ubroczyło<br />
jedne lata zaświeciły<br />
drugie lata za mgłą skryły<br />
jedne dni łzą zabłyszczały<br />
drugie dni w tęczę schowały<br />
przy stoliczku zasiadali<br />
różni ludzie w dłonie brali<br />
losów moich abecadło<br />
tarmosili jak popadło<br />
i wywrócił się stoliczek<br />
i łza rzeźbi mój policzek<br />
i dni szukam dziś po kątach<br />
i Ją widzę Tą co Sprząta<br />