i co?
błękitne oczy zasłoniłaś
i jak smok uleciałaś
na fali wiatru zionąc
błyskawicznym ogniem
kilka łez upuściłaś
kiedy w pełnym zapachu
chciałam w słońca blasku
tylko się z tobą
rozkosznie popieścić
nieskazitelnym pięknem
ciało byś całowała
oddechem muskała,usta
pieszczotliwie całowała
do tańca z tobą byłam gotowa
pełna pożądania - a ty co?
w jednej chwili zwiałaś
w ognistej pochodni
jednym słowem
zachowałaś się jak krowa w oborze
podnosząc swój ryk kiedy głodna
a do namiętności nie gotowa
burza
taka dojrzała miałaś być
zmysły rozkosznie pieścić
a tylko wrzeszczeć potrafisz
łzy wylewać,piorunami ciskać
widać kochana jesteś bez nastroju
wręcz upierdliwa niczym baran
przed słońcem uciekasz
w szumie swoim świście
i co tobie powiem to powiem
od zakłamanych ludzi
daleko nie odbiegasz
bo lubisz jak się nad tobą litują
lecz zapamiętaj
w mojej sferze jesteś bez wartości
agresja twoja na mnie nie działa
jakbyś znalazła miłość
co kanał twój przepchnie
z burzą hormonów byś nie latała
i zamiast wylewnych łez szamba
miałabyś rozkoszne łzy szczęścia
bo tak brak tobie kochania...