w oczach tiki
kiedyś były
kiedy jedno oko
na Maroko było
drugie na Kaukaz
Dzisiaj zwie się to
astezmatyzm
gdzie na zachód patrzymy
na Rosję
deskutulując jak obalić
przeciwnika
w roli aktora
bez praworządności
i prawdomówności
Kiedy wiemy
człowiek zależny jest
od człowieka
w wytworzeniu nowego stylu
a nie niewolniczej pracy
bez Prawa i Konstytucji
Wymierającym rodom
kiedy byk do roli się nadawał
na ubicie szedł
jak każda świnia
baran czy koza
Nie dość że kolczykowana
od człowieka nierządu
daleko nie odbiega
niczym zakłamanie
Jak obalić przeciwnika
co Prawo stanowi Konstytucję
zabytki a nie siekciarzy zbytki
Zbytki co nie wieszczą spokój
do szczęścia pewność
prawdziwej wiedzy
a nie mrzonek i przechwalstwa
by Władzę przegraną osiągnąć
Osiągnać Mezopotamię i Rosję
gdzie na wybiegu wraz z zachodem
świń Świat się już kończy...