ogród rozświetlił
łąki sianem pachnące
akuratnie uśmiechając
bananem w kolorze
żółtopomarańczowej
brzoskwini czerwonej
oczy cudownie oczarował
gdy się cofnęłam
kąta okiem spoglądając
na błękit nieba
on w linii prostej
stanął tuż za mną
jak róża herbaciana
płomienny tak
myśl jego odkryłam
w tajemnicy
powiedzieć chciał
na wprost ciebie jestem
i zawsze dla ciebie
Księżyc...